Rozbicie więzienia UB w Kielcach - 4/5 sierpień 1945

 

W nocy z 4 na 5 sierpnia  1945 r. , Samodzielna Brygada Kielecka pod dowództwem Antoniego Hedy ps. ,,Szary" w sile ponad 200 żołnierzy podziemia atakuje i rozbija więzienie w Kielcach. Z rozbitych cel uwolniono ok. 350 Akowców, w tym komendanta ,,Lina". Mimo, że akcja trwała aż 6 godzin, zablokowane w koszarach oddziały WP, KBW i baon szturmowy MO nie interweniowały. Brygada rozformowała się w lasach i uniknęła pościgu pułków NKWD.

(Więzienie w Kielcach, widok współczesny)

"Zgodnie z planem samochody z partyzantami miały przybyć do Kielc o godz.23.00, ale z powodu opóźnienia w drodze poszczególne pododdziały znalazły się na wyznaczonych stanowiskach dopiero około godz. 23.30. Pierwszy pododdział grupy osłonowej, w liczbie około 30 żołnierzy, dowodzony przez por. Henryka Podkowińskiego "Ostrolota", zajął stanowiska w pobliżu Katedry z zadaniem ubezpieczania akcji od strony ul. Sienkiewicza. Drugi pododdział por. Stefana Bembińskiego "Harnasia" - "Sokoła", w sile około 50 żołnierzy, zajął pozycje w parku, aby osłaniać działania od strony KWMO oraz blokować ewentualne natarcie 8. pułku KBW i 4. pułku piechoty. Pododdział por. Henryka Wojciechowskiego "Sęka", liczący około 40 ludzi, również ulokował się w parku, lecz na jego przeciwległym krańcu, zabezpieczając akcję przed atakiem żołnierzy Armii Czerwonej i załogi WUBP od strony ul. Focha. Pododdział czwarty, dowodzony przez por. Zygmunta Bartkowskiego "Zygmunta", w sile 40 żołnierzy, ubezpieczał przewidywaną trasę odwrotu wszystkich oddziałów, a także zorganizował we wsi Zagórze pod Kielcami podwody dla przewiezienia ewentualnych rannych. Piąty pododdział pod dowództwem Wacława Borowca "Niegolewskiego", liczący 10 żołnierzy, opanował pocztę główną znajdująca się przy ul. Sienkiewicza, z zadaniem zniszczenia miejskiej centrali telefonicznej. Po opanowaniu kluczowych punktów w mieście i zablokowaniu ważniejszych siedzib sił represji, partyzanci przeprowadzili udany szturm na budynki więzienne i uwolnili 354 więźniów. Biorąc pod uwagę skalę trudności (atak partyzantów w centrum miasta wojewódzkiego) oraz niewielkie straty po obu stronach (zginął jeden partyzant z oddziału kpt. "Szarego", 1 oficer z Armii Czerwonej ciężko ranny zmarł w szpitalu, 1 milicjant również ciężko ranny zmarł w szpitalu), akcja zasługuje na szczególne podkreślenie".

Z publikacji Ryszarda Śmietanki-Kruszelnickiego i Marcina Sołtysiaka "Rozbicie więzienia w Kielcach w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 r."

 


< Powrót do strony głównej >


 

a